To było iście ogniste show! Publiczność szalała z zachwytu, a nietuzinkowy prowadzący dwoił się
i troił, by wzbudzić jeszcze większy entuzjazm. Efekt? Inauguracja XI już edycji DELTAKLUBU w auli płockiego ratusza z pewnością przejdzie do historii jako najbardziej wybuchowa, szalona i dowcipna.
Kto nie był niech żałuje! Kilkudziesięciu nowych i tych całkiem "starych" uczestników DELTAKLUBU rozpoczęło kolejny rok szkolny w projekcie z solidnym przytupem. Ogień, procenty i kontrolowane puszczanie gazów - to tylko fragment tego, co się działo w murach Ratusza. A zaczęło się zupełnie niepozornie...
Gości - uczniów klas szóstych szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych oraz nauczycieli, dyrektorów szkół i wykładowców przywitał Jarosław Zaroń, Prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Edukacyjnych DELTA, które jest realizatorem projektu. Następnie, razem z Romanem Siemiątkowskim, Wiceprezydentem Miasta Płocka i Markiem Krysztofiakiem, wiceprezesem Zarządu SIE DELTA złożył gratulacje i wręczył podziękowania laureatom konkursów i olimpiad oraz listy powitalne nowym uczestnikom. - "Muhamed Ali powiedział "Zwycięzcy są zrobieni z czegoś, co znajduje się w głębi nich samych - pragnienie, marzenie, wizja. Muszą mieć wytrzymałość do ostatniej minuty, muszą być trochę szybsi, muszą mieć umiejętności i wolę. Ale wola musi być mocniejsza niż umiejętności." Niech ta sentencja pozostanie w waszych sercach i niech będzie przesłaniem na ten rok pracy w DELTAKLUBIE" - podsumował.
Tradycyjnie swoje umiejętności zaprezentowali również uczestnicy DELTAKLUBU: Agnieszka Piotrowska z III LO - przedstawiła właściwości cieczy nienewtonowskiej, Grzegorz Pomirski doświadczenie z indukcji elektromagnetycznej a Agata Kuć z LO. Małachowskiego opowiedziała o fleksorach.
W drugiej części uroczystości wystąpili pracownicy Centrum Chemii w Małej Skali: Emilia Dobrowolska i Łukasz Sporny. Swój wykład nazwali "Chemia uczy, bawi - efektowane doświadczenia". Na wstępie prowadzący z rozbrajającą szczerością przyznał, że wprawdzie pracuje już od 12 lat, ale w auli ratusza jeszcze nie miał okazji puszczać gazów....oraz, że on doświadczeń się nie dotyka, bo ma rodzinę, ale chętnie skorzysta z pomocy publiczności...
A potem się zaczęło...Szereg efektownych doświadczeń z udziałem substancji chemicznych (również tych wysokoprocentowych) i wspomnianych gazów wzbudził nieudawany entuzjazm widowni. Największe "łał" wywołało tytułowe doświadczenie "Ręce proroka". Skąd nazwa? Jak wyjaśnił prowadzący - ponieważ po tym doświadczeniu zostaje albo prorok albo ręce...
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć, które będą niezbitym dowodem na to, że było gorąco!
http://deltaklub.plock.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=157:plonace-qrece-prorokaq-rozpalily-umysly-scisle&catid=77&Itemid=435#sigFreeId5585ac0515